Survivor Island of the Idols 31
Odcinek 6: Suck It Up Buttercup – cz.5

LAIRO







VOKAI








WYELIMINOWANI





RADA PLEMIENIA

Zawodnicy z Vokai przybywają na radę plemienia. Sandra i Rob zajmują miejsce w swojej kryjówce.
Jeff: Wyobraźcie sobie, że jesteście w swoim salonie, oglądacie Survivor i zajadacie pączki. Jest czwórka z pierwotnego Vokai i czwórka z pierwotnego Lairo. Jason, jak bardzo ciekawi cię, jak to się zakończy?
Jason: Mamy wyjątkową sytuację. To, że mamy potencjalny remis 4:4 na tak wczesnym etapie gry z powodu przemieszania, to jest jakieś szaleństwo. To jest bardzo ważne głosowanie.

Jeff: Elaine, przytakujesz.
Elaine: Tak, mamy remis. Wyznaczyliśmy granice w piasku i każdy wie, kto po której stronie stoi. Ja nie boję się walczyć. Właśnie tutaj po to jestem.
Rob szepcze do Sandry: Mam nadzieję, że udało jej się zdobyć tę przewagę.

Jeff: Aaron, to jest ważny moment. Jeśli będzie remis, wtedy losujecie kamienie, ale wystarczy, aby tylko 1 osoba zmieniła stronę, a wszystko się zmieni.
Aaron: Tak. Wszyscy rozumiemy powagę tej sytuacji. Niezależnie od tego, czy dzisiaj znajdziemy się po dobrej czy złej stronie, każdy z nas musi poukładać sobie jakoś to wszystko w całość i zrobić to, co jest najlepsze dla własnej gry.
Tommy: Większość członków pierwotnego Vokai nadal jest w grze, więc zmiana stron dla nas nie miałaby sensu. Stalibyśmy się wtedy celem za bycie zdrajcami. Członkowie pierwotnego Lairo mogą połączyć siły z nami, a wtedy dołączą do silnego sojuszu.
Rob szepcze do Sandry: Sprzedaje im słodkie kłamstewka, oby się na to nie nabrali.
Elizabeth: Tommy sugeruje, żebyśmy odwrócili się od kogoś z naszych. A jaką mamy mieć pewność, że jeśli to zrobimy, to oni się potem nami zaopiekują?

Dan: Będziemy silną siódemką. Ci, którzy zostaną po dzisiejszej radzie, będą siódemką, z którą chcemy grać do końca.
Elaine: Łatwo jest wam tak mówić, kiedy wy będziecie mieli przewagę, a my będziemy w mniejszości. To całe gadanie o zaufaniu to gadka szmatka. Na dzisiejszej radzie niektórzy zostaną zranieni, ale trzeba iść dalej naprzód. Jeśli odpadnie ktoś z mojej czwórki, to wezmę się w garść i będę żyć dalej. Jeśli odpadnie ktoś z was, powinniście zrobić to samo.
Jeff: Jason, ta gra polega na sztuce negocjacji, ale jest mały problem, gdyż żadna grupa nie ma przewagi. Jest 4:4.
Jason: Przewagę ma grupa, która trzyma się na tyle mocno, że będzie losować dla siebie kamienie. Wiem, że moja grupa jest na to gotowa.
Tommy: Jestem gotowy losować kamienie.
Lauren: Ja też.
Dan: Tak, losujmy je.
Jeff: Tommy, jesteś gotów na potencjalną eliminację w wyniku losowania?
Tommy: Czasami trzeba podjąć ekstremalne ryzyko, aby dobrze ustawić się w tej grze.
Elaine: Jeff, wiesz co? Nie lubię losować kamieni. Mam coś ze sobą. Chcę was z góry przeprosić, ale mam coś, co chciałabym przeczytać.
Jeff: Ok.
Elaine wyciąga swoją przewagę.

Lauren, Dan, Tommy i Jason są w szoku.
Rob szepcze do Sandry: Tak! Udało jej się!
Lauren szepcze do siebie: Co się kurwa dzieje?!
Elaine: Tu jest napisane, że mam przewagę, która pozwala mi na uniemożliwienie komuś oddania dzisiaj głosu. Przed rozpoczęciem głosowania mam zdecydować, komu chcę odebrać głos. Ta osoba nie będzie głosować. Chciałabym dzisiaj zagrać tą przewagą.
Jeff: Komu chcesz uniemożliwić oddanie głosu?
Elaine: Jasonowi.
Lauren, Dan, Tommy i Jason są w ogromym szoku.
Tommy: Cholera! Wow, Elaine.
Lauren: O mój Boże!
Rob szepcze do Sandry: To, że jemu odebrała głos, nie oznacza, że to właśnie on jest celem.
Jason: Dzięki, Elaine. Dlaczego ja? Myślałem, że zostaniemy przyjaciółmi.
Elaine: Stary, nadal możemy zostać przyjaciółmi.

Jeff: Wow, Jason, twój wyraz twarzy mówi sam za siebie.
Jason: Myślałem, że będę losował kamienie, co oznaczało brak kontroli nad wynikiem głosowania, ale teraz to już całkowicie nie mam nad niczym kontroli.
Lauren szepcze do Tommy’ego: Musimy głosować na Elaine. Powiedz Aaronowi.
Tommy zaczyna szeptać z Aaronem.
Lauren szepcze do Missy: Głosujmy na Elaine.
Missy: Ok.
Jeff: Jason, jak myślisz, co się dzieje, gdy wszyscy wokół szepczą?
Jason: Myślę, że sam chciałbym to wiedzieć.
Dan i Tommy szepczą coś do Jasona.

Sandra szepcze do Roba: Tak, pewnie celują w kogoś innego.
Lauren zakrywa twarz dłońmi.
Jeff: Lauren, skąd te emocje? Czy to ze strachu, że możesz odpaść?
W tym momencie Lauren wybucha płaczem.
Sandra szepcze do Roba: Że niby co to ma być?
Lauren płacze: Marzyłam o udziale w tym programie, odkąd miałam 11 lat. Ta sytuacja jest do dupy.
Jeff: Dan, jeśli dzisiaj odpadniesz, to co chciałbyś teraz powiedzieć?
Dan: Że ta przygoda trwała o wiele krócej, niż się spodziewałem. Byłbym bardzo rozczarowany, gdyby to tak się zakończyło.
Jeff: Tommy, a jak ty to widzisz?
Tommy: To jest coś okropnego. Gdybym dzisiaj odpadł, rozpamiętywałbym ten wieczór w swojej głowie do końca życia.
Jeff: Jason, a jeśli to ty odpadniesz, jaka będzie twoja historia?
Jason: Każdego dnia, gdy się tutaj budzę, zastanawiam się nad tym, co będzie, jeśli moja przygoda się dzisiaj skończy. Co, jeśli to są moje ostatnie chwile w programie? Cóż, teraz wszystko jest już w rękach survivorowych bogów.
Jeff: Zaczynamy głosowanie. Jason, ty dzisiaj nie zagłosujesz.
Tommy głosuje na Elaine: Jeszcze nigdy w życiu się tak bardzo nie bałem.
Reszta głosów pozostaje tajemnicą. Jeff idzie po urnę.
Dan szepcze sam do siebie: O mój Boże. Co się za chwile wydarzy?
Lauren szepcze sama do siebie: Boże, to jest jakieś szaleństwo.
Tommy szepcze do Aarona: Głosowanie poszło zgodnie z planem?
Aaron szepcze do Tommy’ego: Jasne.
Sandra szepcze do Roba: O masakra, umieram z ciekawości.
Jeff: Jeśli ktoś ma ukryty immunitet, może nim zagrać właśnie teraz.
Nikt się nie zgłasza. Jeff odczytuje wyniki:
ELAINE
ELAINE
ELAINE
JASON
JASON
JASON
JASON
Jason zostaje szóstą wyeliminowaną osobą. Jest w kompletnym szoku: Wow.
Lauren, Dan i Tommy kręcą głową w niedowierzaniu.
Jason: Nie ufajcie Aaronowi!
Lauren znowu wybucha płaczem: Jason, tak mi przykro.
Jason: Cieszę się, że nikt z naszej czwórki mnie nie zdradził. Kocham was. Jesteście moimi przyjaciółmi na zawsze.
Jason zabiera swoje rzeczy, gasi pochodnię i opuszcza grę.
Rob szepcze do Sandry: Spójrz na Tommy’ego. Jest wściekły. Lepiej niech weźmie się w garść.
Jeff: Wszyscy, którzy kochają tę grę, uwielbiają zwłaszcza takie wieczory jak dziś. Możecie wracać do obozu.


Jason (solo): Dla mnie jako fana to był szalony sposób na odpadnięcie. To nie było typowe głosowanie. To nie był typowy blindside. No ale to i tak jest do dupy. Udział w tym programie to było moje marzenie. Pomimo mojego okropnego startu w tej grze czuję, że udało mi się odbudować swoją pozycję. Prawdopodobnie zostałem wyeliminowany dlatego, że byłem dla innych zbyt dużym zagrożeniem, więc mam zamiar być z tego dumny. Takie jest życie. Nie można wygrać wszystkiego.


W NASTĘPNYM ODCINKU
Jeff: Imperium się rozpada…
Płacząca Lauren do Missy i Elizabeth: Czuję się przez was zdradzona!
Aaron (solo): Przejmujemy władzę w tym plemieniu.
Jeff: …i zaczyna się bunt…
Noura do Kelly: Kiedy przestaniemy tolerować takie zachowanie?
Noura (solo): Odetnijmy się od niego i wyrzućmy go stąd.
Jeff: … a wojna dopiero nadchodzi.
Lauren do Tommy’ego: Musimy wdrożyć ten plan.
Tommy (solo): Nadszedł czas, aby kłamać, kraść i oszukiwać.

LAIRO







VOKAI








WYELIMINOWANI





RADA PLEMIENIA

Zawodnicy z Vokai przybywają na radę plemienia. Sandra i Rob zajmują miejsce w swojej kryjówce.
Jeff: Wyobraźcie sobie, że jesteście w swoim salonie, oglądacie Survivor i zajadacie pączki. Jest czwórka z pierwotnego Vokai i czwórka z pierwotnego Lairo. Jason, jak bardzo ciekawi cię, jak to się zakończy?
Jason: Mamy wyjątkową sytuację. To, że mamy potencjalny remis 4:4 na tak wczesnym etapie gry z powodu przemieszania, to jest jakieś szaleństwo. To jest bardzo ważne głosowanie.

Jeff: Elaine, przytakujesz.
Elaine: Tak, mamy remis. Wyznaczyliśmy granice w piasku i każdy wie, kto po której stronie stoi. Ja nie boję się walczyć. Właśnie tutaj po to jestem.
Rob szepcze do Sandry: Mam nadzieję, że udało jej się zdobyć tę przewagę.

Jeff: Aaron, to jest ważny moment. Jeśli będzie remis, wtedy losujecie kamienie, ale wystarczy, aby tylko 1 osoba zmieniła stronę, a wszystko się zmieni.
Aaron: Tak. Wszyscy rozumiemy powagę tej sytuacji. Niezależnie od tego, czy dzisiaj znajdziemy się po dobrej czy złej stronie, każdy z nas musi poukładać sobie jakoś to wszystko w całość i zrobić to, co jest najlepsze dla własnej gry.
Tommy: Większość członków pierwotnego Vokai nadal jest w grze, więc zmiana stron dla nas nie miałaby sensu. Stalibyśmy się wtedy celem za bycie zdrajcami. Członkowie pierwotnego Lairo mogą połączyć siły z nami, a wtedy dołączą do silnego sojuszu.
Rob szepcze do Sandry: Sprzedaje im słodkie kłamstewka, oby się na to nie nabrali.
Elizabeth: Tommy sugeruje, żebyśmy odwrócili się od kogoś z naszych. A jaką mamy mieć pewność, że jeśli to zrobimy, to oni się potem nami zaopiekują?

Dan: Będziemy silną siódemką. Ci, którzy zostaną po dzisiejszej radzie, będą siódemką, z którą chcemy grać do końca.
Elaine: Łatwo jest wam tak mówić, kiedy wy będziecie mieli przewagę, a my będziemy w mniejszości. To całe gadanie o zaufaniu to gadka szmatka. Na dzisiejszej radzie niektórzy zostaną zranieni, ale trzeba iść dalej naprzód. Jeśli odpadnie ktoś z mojej czwórki, to wezmę się w garść i będę żyć dalej. Jeśli odpadnie ktoś z was, powinniście zrobić to samo.
Jeff: Jason, ta gra polega na sztuce negocjacji, ale jest mały problem, gdyż żadna grupa nie ma przewagi. Jest 4:4.
Jason: Przewagę ma grupa, która trzyma się na tyle mocno, że będzie losować dla siebie kamienie. Wiem, że moja grupa jest na to gotowa.
Tommy: Jestem gotowy losować kamienie.
Lauren: Ja też.
Dan: Tak, losujmy je.
Jeff: Tommy, jesteś gotów na potencjalną eliminację w wyniku losowania?
Tommy: Czasami trzeba podjąć ekstremalne ryzyko, aby dobrze ustawić się w tej grze.
Elaine: Jeff, wiesz co? Nie lubię losować kamieni. Mam coś ze sobą. Chcę was z góry przeprosić, ale mam coś, co chciałabym przeczytać.
Jeff: Ok.
Elaine wyciąga swoją przewagę.

Lauren, Dan, Tommy i Jason są w szoku.
Rob szepcze do Sandry: Tak! Udało jej się!
Lauren szepcze do siebie: Co się kurwa dzieje?!
Elaine: Tu jest napisane, że mam przewagę, która pozwala mi na uniemożliwienie komuś oddania dzisiaj głosu. Przed rozpoczęciem głosowania mam zdecydować, komu chcę odebrać głos. Ta osoba nie będzie głosować. Chciałabym dzisiaj zagrać tą przewagą.
Jeff: Komu chcesz uniemożliwić oddanie głosu?
Elaine: Jasonowi.
Lauren, Dan, Tommy i Jason są w ogromym szoku.
Tommy: Cholera! Wow, Elaine.
Lauren: O mój Boże!
Rob szepcze do Sandry: To, że jemu odebrała głos, nie oznacza, że to właśnie on jest celem.
Jason: Dzięki, Elaine. Dlaczego ja? Myślałem, że zostaniemy przyjaciółmi.
Elaine: Stary, nadal możemy zostać przyjaciółmi.

Jeff: Wow, Jason, twój wyraz twarzy mówi sam za siebie.
Jason: Myślałem, że będę losował kamienie, co oznaczało brak kontroli nad wynikiem głosowania, ale teraz to już całkowicie nie mam nad niczym kontroli.
Lauren szepcze do Tommy’ego: Musimy głosować na Elaine. Powiedz Aaronowi.
Tommy zaczyna szeptać z Aaronem.
Lauren szepcze do Missy: Głosujmy na Elaine.
Missy: Ok.
Jeff: Jason, jak myślisz, co się dzieje, gdy wszyscy wokół szepczą?
Jason: Myślę, że sam chciałbym to wiedzieć.
Dan i Tommy szepczą coś do Jasona.

Sandra szepcze do Roba: Tak, pewnie celują w kogoś innego.
Lauren zakrywa twarz dłońmi.
Jeff: Lauren, skąd te emocje? Czy to ze strachu, że możesz odpaść?
W tym momencie Lauren wybucha płaczem.
Sandra szepcze do Roba: Że niby co to ma być?
Lauren płacze: Marzyłam o udziale w tym programie, odkąd miałam 11 lat. Ta sytuacja jest do dupy.
Jeff: Dan, jeśli dzisiaj odpadniesz, to co chciałbyś teraz powiedzieć?
Dan: Że ta przygoda trwała o wiele krócej, niż się spodziewałem. Byłbym bardzo rozczarowany, gdyby to tak się zakończyło.
Jeff: Tommy, a jak ty to widzisz?
Tommy: To jest coś okropnego. Gdybym dzisiaj odpadł, rozpamiętywałbym ten wieczór w swojej głowie do końca życia.
Jeff: Jason, a jeśli to ty odpadniesz, jaka będzie twoja historia?
Jason: Każdego dnia, gdy się tutaj budzę, zastanawiam się nad tym, co będzie, jeśli moja przygoda się dzisiaj skończy. Co, jeśli to są moje ostatnie chwile w programie? Cóż, teraz wszystko jest już w rękach survivorowych bogów.
Jeff: Zaczynamy głosowanie. Jason, ty dzisiaj nie zagłosujesz.
Tommy głosuje na Elaine: Jeszcze nigdy w życiu się tak bardzo nie bałem.
Reszta głosów pozostaje tajemnicą. Jeff idzie po urnę.
Dan szepcze sam do siebie: O mój Boże. Co się za chwile wydarzy?
Lauren szepcze sama do siebie: Boże, to jest jakieś szaleństwo.
Tommy szepcze do Aarona: Głosowanie poszło zgodnie z planem?
Aaron szepcze do Tommy’ego: Jasne.
Sandra szepcze do Roba: O masakra, umieram z ciekawości.
Jeff: Jeśli ktoś ma ukryty immunitet, może nim zagrać właśnie teraz.
Nikt się nie zgłasza. Jeff odczytuje wyniki:
ELAINE
ELAINE
ELAINE
JASON
JASON
JASON
JASON
Jason zostaje szóstą wyeliminowaną osobą. Jest w kompletnym szoku: Wow.
Lauren, Dan i Tommy kręcą głową w niedowierzaniu.
Jason: Nie ufajcie Aaronowi!
Lauren znowu wybucha płaczem: Jason, tak mi przykro.
Jason: Cieszę się, że nikt z naszej czwórki mnie nie zdradził. Kocham was. Jesteście moimi przyjaciółmi na zawsze.
Jason zabiera swoje rzeczy, gasi pochodnię i opuszcza grę.
Rob szepcze do Sandry: Spójrz na Tommy’ego. Jest wściekły. Lepiej niech weźmie się w garść.
Jeff: Wszyscy, którzy kochają tę grę, uwielbiają zwłaszcza takie wieczory jak dziś. Możecie wracać do obozu.


Jason (solo): Dla mnie jako fana to był szalony sposób na odpadnięcie. To nie było typowe głosowanie. To nie był typowy blindside. No ale to i tak jest do dupy. Udział w tym programie to było moje marzenie. Pomimo mojego okropnego startu w tej grze czuję, że udało mi się odbudować swoją pozycję. Prawdopodobnie zostałem wyeliminowany dlatego, że byłem dla innych zbyt dużym zagrożeniem, więc mam zamiar być z tego dumny. Takie jest życie. Nie można wygrać wszystkiego.


W NASTĘPNYM ODCINKU
Jeff: Imperium się rozpada…
Płacząca Lauren do Missy i Elizabeth: Czuję się przez was zdradzona!
Aaron (solo): Przejmujemy władzę w tym plemieniu.
Jeff: …i zaczyna się bunt…
Noura do Kelly: Kiedy przestaniemy tolerować takie zachowanie?
Noura (solo): Odetnijmy się od niego i wyrzućmy go stąd.
Jeff: … a wojna dopiero nadchodzi.
Lauren do Tommy’ego: Musimy wdrożyć ten plan.
Tommy (solo): Nadszedł czas, aby kłamać, kraść i oszukiwać.